Ostatni tydzień obfituje w opinie różnych środowisk na temat obecnej sytuacji w naszym mieście. Pojawił się temat niezbyt pożądanych śpiochów zajmujących ławki przed Ratuszem, który poruszył Starosta Oleśnicki Wojciech Kociński oraz brak należytego usuwania skutków nawałnicy, poruszony przez Michał Karasia szefa powiatowego SLD. Głos w sprawie zabrali także oleśniccy przedsiębiorcy, z którymi rozmawiała Pani redaktor tygodnika "Oleśniczanin" Katarzyna Kijakowska, którzy skarżyli się na kiepską sytuację spowodowaną brakiem wsparcia władz miejskich dla ich działalności.
Pozwolicie Państwo, że i ja w tej sprawie wyrażę swą opinię, gdyż w sferze zarządzania samorządem mam niemałe doświadczenie.
Funkcjonowanie "organizmu" jakim jest miasto Oleśnica, wymaga przede wszystkim kompleksowego podejścia. Aby mieszkańcy chcieli/mogli/byli w stanie wydać swoje ciężko zarobione pieniądze trzeba najpierw zadbać o tę grupę. Składa się na to wiele czynników. Począwszy od oferty a skończywszy na klimacie. Tego w Oleśnicy obecnie nie ma. Mam wrażenie, że szybko zmiana tego stanu rzeczy nie nastąpi, ponieważ obecne władze miasta nie mają po prostu pomysłu na Oleśnicę. Ale nie ma się też czemu dziwić, wszak obecna ekipa wygrała wybory bez konkretnej wizji rozwoju miasta, a w kontrze do poprzedniego burmistrza. Wszystkie postulaty wyborcze głoszone przez Pana Kołacińskiego opierały się o likwidację działań Bronsia, i tak: 1) likwidacja straży miejskiej przyniosła bezdomnych?/zapijaczonych? na ławki pod sam ratusz. Przy funkcjonującej straży miejskiej było to nie do pomyślenia, 2) podział MOKiS-u spowodował niestety wg. mnie spadek jakości i ilości oferty kulturalnej dla mieszkańców, 3) powołanie na stanowiska osób bez odpowiednich kompetencji spowodowało, że ATOL straty liczy nie w dziesiątkach tysięcy złotych, lecz w milionach, 4) likwidacja biura promocji miasta spowodowało ustanie działań, które mają na celu zainteresowanie osób Oleśnicą - dlatego też, spada liczba osób odwiedzających oleśnicki Rynek.
Szanowni Państwo!
Każde działanie niesie za sobą wymierne efekty. Tym razem, jak przekonujemy się na własnej skórze, efekty zarządzania obecnej władzy w Oleśnicy są zdecydowanie negatywne. Oleśnica potrzebuje świeżego i konstruktywnego działania, a tego nie będzie pod skrzydłami PiS-u z burmistrzem Kołacińskim na czele. Dlatego czas powiedzieć dość! Zanim to jednak nastąpi, trzeba stworzyć konkretną propozycję dla Oleśnicy na najbliższe 5-10 a nawet 15 lat. I to jest zadanie dla chcących przejąć pałeczkę władzy.
Arkadiusz Sikora